Pain, without love
Pain, I can't get enough
Pain, I like it rough..
L Y N E L A C R O I X 2.02.1992
Le Havre (Francja)
2 w skali Kinseya
Psychopatia, autoagresja, próby samobójcze.
Pokój nr 10
Popatrz tam. No patrz. Spójrz na to zdjęcie sióstr. Co widzisz?
Ta mała mnie przeraża.
Dziwna, prawda? Jackie jest taka szczęśliwa, a Lyne..
Te jej oczy. Pozbawione blasku, smutne, przygaszone. Co to za dziecko?
Chore.
Lyne nie była szczęśliwym dzieckiem. Owszem, miała siedem lat, kochających rodziców, wspaniałą starszą siostrę, kota i psa. Tak, mieszkali w dużym domu w Le Havre, mieli pieniądze i siebie, a to przecież najważniejsze. Typowa bajkowa rodzina. Zgadza się.
Tylko że ja nie opowiadam bajki...
Pokażę Ci świat, który możesz zrozumieć
Życie wypełnione bólem
Kiedy szczęście nie działa
Siedemnasty maj, rok tysiąc dziewięćset dziewiędziesiąty dziewiąty. Słońce mocno świeci, temperatura panująca w okolicy sprawia, że kobiety wbijają się w letnie sukienki, a mężczyźni wyszukują szorty w otchłaniach swoich szaf. Tak było w przypadku rodziny Lacroix.
Wybrali się na biwak. Poważana malarka i ceniony projektant mody zostawili swoją pracę i wyjechali wraz z córkami do lasu zaopatrzeni w namioty. Żadnej żywej duszy wokół, tylko oni. Tak właśnie sądzili.
O tym że się pomylili przyszło im się dowiedzieć kilka godzin po przyjeździe. Krzyk młodszej córki i zmasakrowane ciało starszej kompletnie zniszczyły ich całe życie.
Policja, dochodzenie, brak efektów. Przesłuchania, wywiady, rozmowy z psychologami. Niewypowiedziane, a jednak dobrze wszystkim znane słowa.
Dlaczego Jacqueline? Dlaczego nie Lyne?!
Macie córkę, cieszcie się.
Córkę? Mamy coś, co nawet nie przypomina człowieka!
Lata przekonywania samej siebie, że nic nie znaczy. I to dziwne uczucie, kiedy nie mogła uronić łez nad śmiercią siostry. Przeprowadzka do Nottingham.
Siedemnasty maj, rok dwutysięczny siódmy. Początek końca. Głęboka depresja, poczucie bezsilności. Dyskusja z rodzicami o tym, że ją ranią. Kompletne wyczerpanie. Pół dnia na cmentarzu. I jedna decyzja, która zmieniła wszystko.
Osiemnasty maj, rok dwutysięczny siódmy. Wizyta w sklepie. Małe pudełeczko leżące na biurku.
Trzęsąca się ręka i krzywe słowa na kartkach pamiętnika.
Pierwsze cięcie.
Ból.
Drugie cięcie.
Wyzwolenie.
Help, I have done it again
(...)
Hurt myself again today.
Lata ukrywania blizn. Niepokorne myśli.
Siedemnasty maj, rok dwutysięczny dziewiąty. Wieczór. Kilka pudełek na biurku. Szklanka wody. List pożegnalny.
Dziewiętnasty maj, rok dwutysięczny dziewiąty. Ranek. Otwarcie oczu. Lekarze i pielęgnierki. Rozłoszczona twarz ojca. Zdumienie matki. Odkrycie jej blizn.
Psycholog, terapia. Powrót do normalności. Udawanie zdrowej. Jeszcze się uda.
Kolejne cięcia, tym razem lepiej ukryte.
Szósty kwiecień, rok dwutysięczny dziesiąty. Atak z nożem na niewinnego człowieka. Przemoc psychiczna nad byłymi koleżankami ze szkoły. Oskarżenie. Obrona. Orzeczenie: Lyne Lacroix ma zaburzenia psychiczne.
Wariatkowo. Sześć miesięcy dobrego sprawowania. Udawanie. Powrót do domu. Wyleczona.
Piąty maj, rok dwutysięczny dwunasty. Kolejna próba samobójcza. Podcięte nadgarstki. Uratowana.
Szpital psychiatryczny.
Nottingham.
Teraz.
I have been here many times before
And the worst part there's no-one else to blame
Metr siedemdziesiąt dziewięć szczupłej istoty. Zaokrąglonej tu i tam.
Długie włosy w twórczym nieładzie. Tak sobie falują, o.
Szare oczęta ukryte pod niesfornymi kosmykami. Przenikliwe. Uwodzicielskie. Fascynujące.
Bystra. Spostrzegawcza. Wredna. Dwulicowa. Mściwa.
Ciemność w ludzkiej postaci.
[Tym, co przebrnęli przez historię Lyne szczerze gratuluję.
Na wątki jestem zawsze chętna. Powiązania również.
Na zdjęciach Simone Simons.
W karcie postaci fragmenty z piosenek:
Breathe me - Sia ; Pain - Three Days Grace]